Rozważania o branży odszkodowawczej

Tak mnie naszło na rozważania o branży odszkodowawczej. Dlaczego nie jest to branża etyczna? Takie pytanie mogłaby spokojnie zadać osoba, która przez jakiś czas popracuje w zawodzie agenta odszkodowawczego…

Blogów, które zajmują się tematem odszkodowań jest bardzo dużo, weźmy chociażby taki pierwszy z brzegu odszkodowania. Pisze się na nich o dużych kwotach za odszkodowania, które to kwoty otrzymują zwykli zjadacze chleba, jak ty, czy ja, drogi czytelniku. Skoro pieniądze są znaczące to i jest w tej branży wiele nieprawidłowości. Powszechnie wiadomo, że największe i najszybsze pieniądze są na wypadkach komunikacyjnych, zatem wizytówkę firmy odszkodowawczej może Ci wcisnąć – policjant, strażak, pomoc drogowa, agent ubezpieczeniowy, pielęgniarka, a coraz częściej nawet lekarz… Pomysłowość przedstawicieli tych firm oraz ich menedżerów nie ma granic.

Kolejna sprawa to prowizje pobierane przez firmy odszkodowawcze. W gazetach opisywane były przypadki, gdzie ktoś „zgodził się” na to, aby podmiot dochodzący odszkodowania wziął dla siebie nawet 50-60%. Standardem jest pobieranie 30% uzyskanego odszkodowania (ale to nie wszystko) + 23%VAT. Branżę odszkodowawczą przenikają patologie – to fakt bezdyskusyjny. Pytanie co zrobić aby poprawić sytuację?

Wprowadzić model brytyjski.

W Wielkiej Brytanii firmę odszkodowawczą opłaca ubezpieczyciel. Ubezpieczony nie musi się więc o nic martwić i nie ma obawy, że ktoś zabierze mu ponad połowę należnego odszkodowania. Czy taki model biznesowy zaistnieje kiedykolwiek w Polsce? Dużo zależy tutaj od ustawodawcy. Może za jakiś czas sytuacja się unormuje? Czas pokaże.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz